...
Komentarze: 0
...dziś świeto ...uczcimy to z klasą ...winem i kiełbasą...
...dziś świeto ...uczcimy to z klasą ...winem i kiełbasą...
...juz o 0.30 ... Orfeusz Cocteau...nie wstydzę sie ...uwielbiam....co zrobić...
...
...kiedy oglądałam pierwszy raz urzekł mnie czymś takim...no nie wiem...pociągnął mnie na druga stronę lustra...
...a może na zimę blond...?...
...e nie...
...po wczorajszym sankowaniu nieludzko boli mnie tyłek...
...jestem w lekkim szoku...sama nie wiem co myśleć...obejrzałam właśnie film...japoński...można o nim powiedzieć trzy rzeczy :
-gówniana opowieść o superbochaterach
-wizualnie ekstra...coś jak filmy Marca Caro (Delicatessen- kto widział ten wie)
-gra aktorów przerysowana jak to w japońskich filmach
-przejmująca do szpiku kości wizja wojny totalnej
-no i tochę kreskówki
...jak to mówi mój znajomy - DŻIZAS przenajświętszy co to jest ????
...ale nawet podobał mi się ...