Komentarze: 4
...nie lubię świąt...nic nie poradzę ...po prostu nie lubię...nie ma nic przyjemnego w tym, że grube ciotki plotkują o mnie przy mnie...Halo, jestem tu...ale nie, im to nie przeszkadza...oczywiście przy składaniu życzeń wujaszkowi rączka się omskła...tradycyjnie na mój tyłek...nie wytrzymałam i ...no cóż mi też się rączka omskła ...nic na to nie poradzę...taki mam odruch...jak obcy łapią mnie za tyłek to walę po pysku...jak mi przykro wujku...no cóż nie obeszło się bez szumu, ale przynajmniej będę go miała z głowy...dobrze że zamontowałam zamek w drzwiach od mojego pokoiku...bo moja bezstresowo wychowywana kuzynka tradycyjnie przegrzebałaby mi pokój doszczętnie...oczywiście nie można jej zwrócić uwagi bo „to taka żywa dziewczynka i musi znaleźć ujście energii” ,jasne...dziewczynka ...pełnoletnia jest...wczoraj znowu próbowała grzebać mi w szufladach...kiedyś odgryzę jej głowę...niech te święta się już skończą...