gru 28 2005

...co za koszmar...


Komentarze: 1

...znowu godzina na poczcie ...pół godziny kolejki i pół godziny tłumaczenia córce neandertalczyka , że list , że polecony , i że czekam...że awizo...ważne ...nie ma ? to poszukaj tłusta krowo....nie ma na biurku tak...mmm...to może  na szafce...na tej stercie listów poleconych...aaa...tam rączka nie sięga...no trudno...kochani ...przyjdźcie jutro albo pojutrze też was olejemy...to nasza praca w końcu...kiedys kupię karabin i powystrzelam te nadęte biurwy....ale na razie tylko pomarzę sobie....mmm

perdita : :
29 grudnia 2005, 13:13
Ooo...a myślałam, że poczta tak działa tylko u mnie ^^ jak będziesz strzelala to mów, zrobimy masówkę, zapewne w całej Polsce ;)

Dodaj komentarz