paź 01 2005

...znowu jazda


Komentarze: 2

...wczoraj znowu dwugodzinna jazda autobusem...czyli koszmar znowu...są trzy typy koszmarnych współpasażerów...:

1-gruby facet jedzący przez całą drogę bułę z kiełbasą i jajko

2-dwie małolaty popiskujące do siebie przez cały autobus o najnowszych podbojach miłosnych...pipipi...sopranem...pipipiipii...alfabet cholernego Morse'a...

3-smutny pijaczek opowiadający historię swojego przykrego życia

...a, jest jeszcze damulka...niewątpliwie nieszczęśliwa ,że musi  jechać komunikacją miejską ...robi wszystko żeby tylko nikt jej nie dotykał...

...dlaczego ja zawsze muszę tak trafiać...w jedną stronę gruby łakomczuch...w drugą małolaty gadające w tonacji h-dur ...czułam się jak po dwugodzinnym testowaniu naddźwiękowych gwizdków na psy...

...no cóż ...dzień jak co dzień...

perdita : :
01 października 2005, 14:25
Jakaś mądra głowa powinna wymyśleć coś, żeby nie trzeba było jeździć komunikacją miejską...
poza_czasem
01 października 2005, 13:53
A ja pozwolę sobie dodać nr 4 : namolna staruszka częstująca Cię bułką z ogórkiem i zaczynająca opowiadać jak to ona i jej mąż kupili działkę za Gierka i zaczęli hodować ogórki i pomodory...

Dodaj komentarz